Golden Rose Rich Color 39

Dzisiaj na tapecie lakier, który udało mi się upolować na jednej z blogowych wyprzedaży za zawrotną sumę dwóch złotych. Uwielbiam takie okazje:D
Nie jestem zwolenniczką glassfleckowego wykończenia i nie do końca mi ono pasuje, ale nie żałuję zakupu, tym bardziej za taką cenę:)
Lakier ma piękny niebiesko-turkusowy kolor, kojarzy mi się z głębią oceanu, coś jednak mi w nim nie gra, chyba przez to wykończenie... Na kciukach i serdecznych paznokciach pokazywany już wcześniej lakier Technic. Zobaczymy, jak będzie się toczyć nasza współpraca, najwyżej poleci dalej w świat:)

Chabrowy Bell Air Flow

Lakiery Bell są jednymi z moich ulubionych. Ten kupiłam chyba rok temu w Biedronce, nie było na nim niestety numerka. Na pierwszy rzut oka wydawał mi się identyczny jak sławny już w blogosferze Bell 411 z serii Glam Wear, jednak myliłam się;) Jest odrobinę ciemniejszy i bardziej nasycony.
Wykończenie jelly, do idealnego pokrycia płytki nałożyłam trzy warstwy. Trzeci dzień na paznokciach, zero odprysków, odrobinę starte końcówki. Jestem na tak:)  Niestety nie wiem czy jest on dostępny w standardowej ofercie Bell.
Cena ok. 10zł

CC po raz kolejny, czyli Color Club Gingerbread

Nastały dla mnie ciężkie czasy. Paznokcie odmówiły posłuszeństwa i zmuszona byłam skrócić
je na tzw. zero:(
Ale to nie jest wymówka, malować trzeba:D Postawiłam więc na spokojniejsze odcienie beżu ze złotym akcentem.
Bazą tego mani jest Silcare Garden of Colour z numerem 48. Opalizująca wanilia wysychająca w półmacie. Krycie niestety nie najlepsze, po trzech warstwach nadal widoczne były prześwity. Standardowo w takich przypadkach położyłam jedną warstwę brokatu Color Club Gingerbread.
Trzymajcie kciuki, żeby odrosły zdrowe i mocne:D

Mgiełka Simple Beauty 016, czyli cudo za grosze.

Gdybym miała wybrać złotą piątkę w kolekcji moich lakierów, ta mgiełka znalazłaby się w niej na pewno.
Potrafi odmienić oblicze każdego, nawet najnudniejszego lakieru. W tym mani położyłam ją na dwie warstwy pomarańczowego lakieru z Golden Rose. Zmieniła go w lekko koralowy odcień, który baaardzo mi się podoba i idealnie pasuje na końcówkę lata:)
Posiada miliony iskrzących się drobinek, które przepięknie prezentują się w słońcu i sztucznym świetle. Jeszcze raz dziękuję Misi za ten piękny lakier, jak widać, nie marnuje się:D
 Cena- ok. 6zł/11ml

Color Club Beyond The Mistletoe

Mam taki jeden problem... szybko się nudzę. Noszenie tego samego lakieru dłużej niż trzy dni jest dla mnie katorgą. Jednak szkoda mi zmywać dobrze wyglądający lakier, a na mazanie wzorków chwilowo brak czasu. Dlatego zostaje mi tuning brokatami<3
Tak samo było i tym razem. Mięta stała się jakaś nijaka, tak więc pociągnęłam paznokcie dwoma warstwami lakieru Color Club. Joko okazało się idealną bazą dla tego glittera, efekt bardzo mi odpowiada:)
Co myślicie o takim sposobie odświeżania swojego mani?

Mięta po raz pierwszy, czyli Joko Gunpowder with mint

Mięta... Odkąd pojawiła się w lakierowych zapowiedziach, wiedziałam, że to jest mój faworyt na najbliższe lata. Najlepiej się w nim czuję i myślę, że żaden inny kolor nie pasuje mi tak, jak ten. Po prostu tworzymy duet idealny:D
Gunpowder with mint z Joko posiada bardzo ciekawy odcień. Niby mięta, jednak przybrudzona i zdecydowanie przeważają w niej zielone tony.
Nakładanie bez zarzutów, dwie średniej grubości warstwy. Lakiery Joko z serii Find your color posiadają grube pędzelki, które są moimi ulubionymi. Trwałość około czterodniowa, czyli jest dobrze:D  Jestem już w połowie, gdy tylko mi się skończy, to bez zastanowienia kupię ponownie.
Cena ok. 12zł/10ml

Rimmel 60 Seconds Sunny Days

Kocham żółty kolor na paznokciach. Niestety jest to trudna miłość, bo zazwyczaj lakiery w tym kolorze źle się nakładają. Ten jednak pobił wszystko, z czym dotychczas miałam do czynienia:D
Nakłada się tragicznie,smuży okrutnie, podczas malowania pojawiają się grudki i inne nieprzyjemne rzeczy... coś nie mam ostatnio szczęścia do komfortu aplikacji:P
Na zdjęciach cztery cienkie warstwy, choć jeszcze jedna wcale by nie zaszkodziła. Na dodatek top mi ściągnął i skurczył lakier:(
Jeśli macie ochotę na żółte paznokcie, to proponowałabym sięgnąć po coś innego.
Jednego mu odmówić nie można: jest śliczny <3   Rimmel rewelacyjnie trafił z nazwą. Jedyne co nasuwa mi się na myśl patrząc na dłonie to słońce i upał:D
Odbiega on jednak od koloru w buteleczce. Jest bardziej nasycony i nieco ciemniejszy. Ubolewam, że shimmer na paznokciu jest niewidoczny:(

W słońcu:

 I w cieniu:)

Co myślicie o żółtych lakierach?

Eveline miniMAX 801 + Color Club Hot Couture

Aura za oknem nie jest łaskawa dla pazurkomaniaczek, a przynajmniej dla mnie:P
Miałam ochotę na brzoskwiniowe paznokcie, lakier znaleziony, baza pod lakier nałożona...
Już pierwsza warstwa utwierdziła mnie w przekonaniu, że tak łatwo to nie będzie. Lakier ciągnął się, zasychał na płytce przy pierwszym pociągnięciu pędzelka. Okropne smugi, które mazały się po całym paznokciu... Pomalowałam dwoma warstwami, aż w końcu się poddałam i nałożyłam jeszcze warstwę CC Hot Couture i wyszło takie coś:)
Dlatego wolę malować w nocy:D

Golden Rose Paris 04 + Essence Make It Golden

Przyznam szczerze, że zakochałam się w tym połączeniu. Są elegancie, a jednak z pazurem.
Bazą jest Golden Rose Paris w odcieniu 04. Kremowa biel kryjąca po trzech cienkich warstwach lub dwóch grubszych.
Na wierzch nałożyłam niestety wycofany już Essence 67 Make it golden. O tym lakierze zostało napisane już chyba wszystko, więc ja tylko dodam, że jeśli macie jeszcze możliwość go zdobyć, to nie wahajcie się ani chwili;)

Co myślicie o takim połączeniu? Pozdrawiam:*