Dzień dobry!
Wygrzebywania zdjęć ciąg dalszy:D
First Mate China Glaze to kolor, którego od dawna szukałam, mój idealny navy blue.
Udało mi się go dorwać na blogowej wyprzedaży, więc szczęście podwójne... do czasu:P
Jeśli chodzi o zalety, to przede wszystkim krycie. Dwie warstwy załatwiają sprawę, nic nie bąbluje, żadnych smug, no po prostu ideał:D
Ale trwałość u mnie leży totalnie. Pomalowałam wieczorem, następnego dnia około 15 już wszystko poodłaziło. Popróbuję jeszcze z innymi bazami i topami, ale niestety z China Glaze się raczej nie zaprzyjaźnimy.
Nie zmienia to faktu, że będę często sięgać po ten lakier, ponieważ kolor ma obłędny!