środa, 23 kwietnia 2014

Sally Hansen Instant Cuticle Remover

Dzień dobry:)

Dzięki odpowiedniej pielęgnacji nie mam większych problemów ze skórkami wokół paznokci, dlatego dzisiaj napiszę kilka słów o kolejnym produkcie, któremu zawdzięczam ich dobry stan.

Sally Hansen Instant Cuticle Remover kupiłam podczas jednej z promocji na tę markę w Superpharm.
Za preparat zapłaciłam około 15 złotych, więc cena jak najbardziej korzystna.
Buteleczka mieści w sobie 29,5 ml (!) produktu który powinniśmy wykorzystać w ciągu 24 miesięcy od otwarcia.

Jest to płynny, bezzapachowy żel, który według producenta trzeba zaaplikować na skórki i usunąć drewnianym patyczkiem po około 15 sekundach, a resztki produktu zmyć wodą z mydłem. W przypadku stóp, gdzie skórki zazwyczaj są trudniejsze do usunięcia naginam trochę ramy czasowe do około minuty.
Trzeba jednak wspomnieć, że żelu nie można używać na uszkodzoną lub podrażnioną skórę.

Skórki, błonki, zadziorki i inne tego typu nieprzyjemności usuwają się bez problemu, tak więc wniosek jest jeden: to działa! :D Nigdy wcześniej nie miałam tak ładnych i zadbanych skórek, przy regularnym stosowaniu nie ma mowy o jakichkolwiek problemach z tym obszarem.
Polecam każdej z Was, według mnie to pozycja obowiązkowa dla każdej pazurkomaniaczki która nie może poradzić sobie z kłopotliwymi skórkami, które jak wiemy, mogą zniszczyć nawet najpiękniejszy maniucure:)


Link do KWC: KLIK
SKŁAD: Aqua, Potassium Hydroxide, Butylene Glycol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tetrasodium EDTA, Dipotassium Glycyrrhizinate, Camellia Oleifera Leaf Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Propylene Glycol, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Sodium Hydroxide, Phenoxymetanol, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Citric Acid

sobota, 19 kwietnia 2014

PasteLove

Wspominałam już, że kocham pastele? Wczoraj po wykonaniu wszystkich świątecznych obowiązków usiadłam do malowania paznokci. W głowie miałam wymyślne świąteczne mani, jednak zmęczenie wzięło górę i jedynym celem było to, żeby szybko skończyć:D
Zaczynając od kciuka: Essie Mint Candy Apple, Essie Fiji, Essie Bond With Whomever, MIYO Baby Blue, MIYO Mini Drops Organic. Paski wykonałam lakierem do zdobień Golden Rose.







Wesołych Świąt w rodzinnej atmosferze życzę ja i mój pomocnik Rysiek<3


czwartek, 17 kwietnia 2014

Virtual Fashion Mania & Vipera Roulette 36

Dzisiaj będzie na szybko, przede mną jeszcze mycie okien dla Jezusa;)

Kiedyś nienawidziłam różowego. O ile w kwestii ubrań nic się nie zmieniło, to na paznokciach dosyć często gości u mnie ten kolor. Dziwnym trafem Virtual Fashion Mania stał się jednym z moich ulubionych lakierów. Maluję się nim bajecznie, dwie warstwy pokrywają płytkę idealnie, myślę, że nawet jedna dałaby radę. Kupiłam go w zeszłym roku w promocji w Biedronce za 1,99:D
Na wierzch nałożyłam dwie warstwy Vipera Roulette 36 o której pisałam TUTAJ.
Całość bardzo mi się podoba, jest wesoło i przyciąga uwagę:) A Wam podoba się takie połączenie?




sobota, 12 kwietnia 2014

Wibo WOW Glamour Sand Effect nr.2

Dzień dobry:)

Obok piasków Wibo przechodziłam obojętnie, bo kolory nie moje, bo marki za bardzo nie lubię, bo za tę cenę wolałam kupić coś z innej firmy.
Jednak przy okazji ostatniej wizyty w Rossmannie zauważyłam, że przy ich miejscu widnieje Cena Na Dowidzenia (CND). Zadziałał mechanizm przeceny i wizja niedostępności tego lakieru, za 4 złote grzech nie wziąć;)
Wróciłam do domu, pomalowałam i natychmiast ogarnął mnie smutek, że nie udało mi się upolować pozostałych kolorów:D Lakier bardzo mi się podoba!
Bałam się trochę połączenia różowej bazy z jasnoróżowymi i niebieskimi drobinkami (niebieskie nie współpracowały z aparatem), ale efekt mnie zachwycił! Malowanie było bardzo przyjemne, dwie warstwy idealnie pokryły płytkę. Mam go na paznokciach trzeci dzień, przetrwał przedświąteczne sprzątanie ze startymi końcówkami na dwóch paznokciach i jednym małym odpryskiem. Świetny wynik, biorąc pod uwagę, że jako bazy użyłam peel off z Essence, w moim przypadku ona bardzo skraca trwałość lakieru.
Na tejże bazie zmywanie nie jest zbyt uciążliwe (sprawdzam właśnie na dwóch paznokciach:D).

Podsumowując: jestem zachwycona i bardzo żałuję, że nie mam pozostałych kolorów:(






czwartek, 10 kwietnia 2014

Delia Matt Effect 400

Dzień dobry:)

Wprawdzie szał na matowe lakiery minął już jakiś czas temu, wygrzebałam jeden tego typu ze swoich zbiorów, który przez długi czas leżał nieużywany. Gdy patrzę na ten lakier mam tylko jedno skojarzenie: idealny odcień dyni :)
Dosyć gęsta konsystencja nie ułatwiała w tym przypadku malowania, łatwo o smugi i różnego rodzaju nierówności. Na paznokciach widzicie 3 warstwy lakieru.
Co do matującego efektu, no cóż, szału nie ma:( Zdjęcia robiłam kilka godzin po pomalowaniu, a już na końcówkach można dopatrzeć się znaczących "wybłyszczeń" w emalii.
Całkiem matowy był może przez godzinę, pod tym względem ta seria to totalna klapa...
Trwałość również pozostawia wiele do życzenia, pod koniec drugiego dnia miałam mocno starte końcówki i pierwsze odpryski.

W skrócie: mimo, że to dosyć interesujący odcień, nie polecam;(






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...