Dzień dobry:)
Mój lakieroholizm zaczął się od obsesji na punkcie pomarańczowych kolorów. Miałam chyba każdy możliwy odcień i przez pewien czas pomarańczowe paznokcie były moim znakiem rozpoznawczym.
Szał już minął, jednak lubię powracać do korzeni więc ucieszyłam się, gdy dostałam ten lakier w prezencie... do czasu, gdy pomalowałam nim paznokcie.
Lakier H&M o zaskakującej nazwie Orange nie przypadł mi go gustu. Na zdjęciu widzicie jedną warstwę na pomarańczowej bazie. Ma w sobie srebrne glassfleckowe drobinki, nie lubię takiego wykończenia, z daleka zalatuje perłą:D
Jeśli chodzi o kwestie techniczne. Buteleczka zawiera w sobie 5ml emalii, pędzelek jest klasyczny, a lakier ma przyjemną, bezproblemową konsystencję.
Pomijając moje osobiste preferencje, lakier jest po prostu złej jakości. Na paznokciach wytrzymał około 6 godzin. Nie jest to wina lakieru bazowego, noszony solo trzyma się bez zarzutu.
Trwałość i wykończenie go dyskwalifikuje, raczej nie będę po niego zbyt często sięgać.
Szkoda, że taki nietrwały bo na pazurkach ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńmi się wykończenie podoba, perły nie widzę :D
OdpowiedzUsuńPrezentuje się nawet ładnie, ale skoro jest tak nietrwały to nie ma o czym mówić w sumie :v
OdpowiedzUsuńPodoba mi się,jest taki żywy.Szkoda,że nietrwały,6 godzin to po prostu kpina.
OdpowiedzUsuń