Dzisiaj napiszę kilka słów o lakierze, który dostałam pod choinkę. Google niestety nie chce podać mi jego nazwy:(
W ciemnopurpurowej bazie zatopione są miliony glassfleckowych drobinek.
Krył po trzech warstwach, wielkim plusem jest przyzwoity czas schniecia:)
Trwałość tego lakieru jest tragiczna, na następny dzień końcówki znacznie się starły.
Kolor też nie do końca mi odpowiada, dlatego cieszę się, że zostawiłam sobie tylko trzy mililitry tego lakieru, reszta poleciała w świat:)
Zdjęcia niestety tylko w sztucznym świetle, ostatnim czasem wychodzę z domu wcześnie rano, a wracam po zachodzie słońca:(
Piękny jest ostatnio mam fazę na takie kolory :D
OdpowiedzUsuńTeż staram się przestawić na sezon zimowy, ale ciągle dziwnie się czuję w ciemniejszych kolorach:D
Usuńpiękny, takiego jeszcze koloru nie mam *____*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już nie mam z czego Ci zrobić odlewki:(
UsuńNie no, bardzo fajnie wygląda... tylko szkoda, że taki nietrwały :/
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej nietrwały kolor jaki mam:<
UsuńAle fajny kolor, idealny na teraz :D
OdpowiedzUsuńW klimacie jesiennych liści<3
Usuńpiękny, żałuję że nie ma zdjęcia bez lampy :(
OdpowiedzUsuńPostaram się poprawić:D
UsuńPiękny jest! ;) Mam dosć podobny, choć jaśniejszy, z Kiko i też się nim jaram.
OdpowiedzUsuńŚwietny :D w moim typie :)
OdpowiedzUsuń