Puk puk, pamięta mnie jeszcze ktoś? :D
Cisza spowodowana była okropnym złamaniem paznokcia, którego nie dało się niestety sensownie wypiłować. Jako, że od jakiegoś czasu miałam w planach lekki romans z innym kształtem, więc raz się żyje.
Tym sposobem obecnie mam pseudomigdałki, które mam zamiar zapuścić i wypiłować tak, by wyglądały dobrze.
Jednak na pewno za jakiś czas wrócę do kwadratów:)
Dopiero teraz, gdy piszę tę notkę zauważyłam, że ostatnio mojego bloga przejęły holosie:)
Dzisiaj kolejna perełka od Eveline właściwościami nie różni się od malinowej 413, którą pokazywałam tutaj:)
Lekko fioletowe, rozproszone holo moim zdaniem wygląda bardzo elegancko:)
Jeśli chodzi o kwestie techniczne, widzicie trzy cienkie warstwy lakieru. Pomalowałam trzy dni temu, zero odprysków, końcówki się nie starły. Nie wiem jednak czy to zasługa lakieru, czy nowego kształtu? :)
Co o nim myślicie? Im dłużej na nie patrzę, tym bardziej tęsknię za kwadratami:D
Pozdrawiam:*
Bardzo fajny lakier :) mam kilka holo eveline, ale tych sprzed kilku lat w malutkich buteleczkach :)
OdpowiedzUsuńTamtych nie udało mi się już dorwać, dlatego tym bardziej cieszy mnie ich pojawienie w nowej odsłonie:)
UsuńA ja nie mam właśnie dostępu do tych nowych, ale mam nadzieje, że złapię je w Hebe w Suwałkach...bo tam jest szafa Eveline :)
Usuńmnie te Evelinki jakoś nie zachwyciły... ale każdy inaczej :) Natomiast pazurki bardzo mi się podobają i czekam na dłuższe migdałki :)
OdpowiedzUsuń